[Sokół, Jędker] [Sokół] Dyktafon na boisku, melanże u Felipe Wtedy wszyscy razem, każdy z nas zrozumiał, ze jest Zipem Puszkonoga, kolejny buch na przeciwpożarowych schodach Nieważna pogoda, kto dalej po browarze pstryknie kapslem Miejskie sporty - zośka i siedzenie na ławce Coś tam znalazło się w kieszeni zawsze Żeby życie stało się ciekawsze Nagrywanie nasze przyszło naturalnie Pierdolę rozgłos, nic nachalnie Wraz ze wzrostem wiadomości wprost proporcjonalnie Rosła chęć by w kryminalnej nie mieć swoich zdjęć Nikt nie wierzył w edukacje raczej (raczej) Dziś inaczej na to patrzę, poważnie Wiedza, rozwój to zajebiście ważne Wtedy doraźnie parę złoty zabijało kłopoty na chwilę Bo na ile może starczyć tyle? Do roboty znowu też się nie spieszyłem Na flotę za kawałki nie liczyłem Nagrywałem, tak żyłem, nawet nie marzyłem Że to sposób, że to jest nowa droga wyjścia z chaosu Dziś widzę jak niektórzy robią to tylko dla sosu Zrozum, to jest nowa droga wyjścia z chaosu Ref.: [Natalia] Jesteś panem swego losu Tylko zrozum, ster jest w twoich rękach Decydujesz tylko, tylko ty [Jędker] Kombinacja, praca, czy opłaca ci się deficyt pieniężny Gdzie wyjścia nie widać? Idziesz na całość, szczęście może się przydać W chaosie pogrążony, ile byś nie rzucił kurw Jakbyś nie czuł się urażony - klęska Równowaga nową drogą, dwa przeciwieństwa Cierpliwość to kwestia przecięcia gordyjskiego węzła Łapczywość i chciwość pozostanie przeklęta We Własnej Osobie, gdy dochodzę do głosu To jest nowa droga wyjścia z chaosu Nie oddać w ręce innych własnego losu Dla mnie to jest nowa droga wyjścia z chaosu Krótko, zwięźle i na temat, nie poemat, rymy uliczne Stany psychiczne teksty oddają, jedni przychodzą Drudzy oddalają się szybko Strach przed niewiadomą jest ich przykrywką Ref.