¯y³ kiedyœ wiatr samotny i cichy Co swoim szumem pieœni swe nuci³ Gdy zawy³ zrazu pewnego w lesie Drzewa szeleœciæ wraz z nim pocze³y Narodzi³ siê hymn inny ni¿ wszystkie Smutkiem zion¹cy jak nigdy dot¹d Wiatr co dla innych by³ niewidzialnym Pojawia³ siê wszêdzie, legende przenosz¹c