My juz sa Amerykany Mamy glany, my sa pany Gramy rocka, rap i reagge Jezu, jest jak w niebie Kazdy kuma juz na wieki O wow, melodyjki Ktore przyszly tu ze Stanow Od kolegow, Amerykanow Tak, wlasnie tak Wyglada moje miasto noca Tak wyglada miasto noca Ze az rece mi sie poca Zeby zlapac za instrument I wyrazic to co czuje Jak zyleta ostrym dzwiekiem Zmienic w Londyn Ostroleke Chce zaspiewac jakac cza-cze Zeby bylo tu inaczej Tak se mysle, mam natchnienie Mow mi Johny, a nie Heniek Bo my sa juz Amerykany Mamy glany, my sa pany Lubie spiewac zagranicznie Bo to zawsze zabrzmi slicznie Jak zarycze po angielsku To sie czuje jak po zielsku To dziewuchy strasznie jara Spiew angielski i gitara Oklaskuje mnie publika Piszcza Magda, Bacha, Krycha Wazne, zeby byc przy zlobie Jakas miec ideologie Kumac blusa i odloty A pozbawisz kazda cnoty Nagrac plyte, szarpnac kase I z kapela ruszyc w trase Szmalec zmienic w skrzynke wodki Sztange fajek, mlode ciutki It's my life It's my life