Człowiek co te dźwięki posłyszy Serce I ucho Poi tą z niebios muzyką głuchą A potem marzy, przez wiek swój wszystek O wiekach dawnych, o krwawych bojach O wielkich wojnach, o czynach sławnych O wiekach dawnych Lecz gdy tysiąc dopełni się lat Gdy zło tak cały ogarnie świat I wszystkie serca ludzkie posiądzie Do boju przeciw czarnemu wrogu Zstąpi na ziemię wodzów siedmioro Nieśmiertelności jasnym odbłysku Płomienni staną na uroczysku Ze złocistymi hełmy na skroniach Na hełmach mając wieńce dębowe U boków jasne miecze stalowe A na to śpiący wojacy w grobie Zbudzą się - sami otworzą sobie Mogiły swoje; I odmłodzeni O kruczych włosach, licem rumieni Wstaną, u boków z odmłodzonymi Jak sami, mieczami przezroczystymi I w ślad za wodzmi pójdą swojemi Pode słonecznym proporcem Boga Wznosić cześć Jego świętą na ziemi Walić ołtarze czarnego wroga Siedmiu rzek wielkich przebrodzą łoża O dwa niezmierne oprą się morza Siedem lat ze złymi bój będą wieść W stu krwawych bitwach, aż ich powalą Wreszcie zwycięstwa stosy zapalą