Dziœ rano przed komisj¹ prezydent stana³ No teraz dobior¹ mu siê do skóry Ju¿ jak go oni w swoje ³apy dostan¹ Nie bêdzie brania jeñców, ani ¿adnej kultury Gdzie s¹ pieni¹dze, które dosta³ Pan wtedy? Gdy sz³y pe³n¹ par¹ interesy takowe Razem z premierem krêciliœcie pierdolnikiem Niech Pan nam tutaj o tem opowie! Dlaczego ma³¿onka pañska nie wie kogo zaprasza na salony? Doprawdy, trudno w takie bzdury uwierzyæ "To co, nie maj¹ pañstwo innych znajomych?" No, ile w koñcu na tem trafiliœcie? Proszê, zeznaje Pan pod przysiêg¹ Ile Pan, ile premier, ile minister? No, ile Wam wysz³o na czysto? Gdybym takim by³ ja Panem Prezdydentem, g³osem ludu wybranem Tobym nie szed³ na tê komisjê Nawet gdyby po mnie przyszli Ale ja nie jestem Panem Nasz Pan, on to ma odwagê Mê¿nie stan¹³ przed komisj¹ Wiedz¹c, ¿e mocno go przycisn¹ Gdybym takim by³ ja Panem Prezdydentem, g³osem ludu wybranem Tobym nie szed³ na tê komisjê Nawet gdyby po mnie przyszli