Kasia Klich

100 Lat Samotnosci

Kasia Klich


Zmieniles adres 
Nie wie nikt 
W tym miescie 
Gdzie cie szukac mam 
Wszystko tak nagle 
Nie wie nikt 
Gdzie jestes 
I czy jestes sam 
To nie twoja wina 
Chciales dobrze ale wyszlo zle 
Moglam cie zatrzymac 
Nie wiem czemu tak nie stalo sie 

Samotnosci ze sto lat 
(pewnie czeka mnie pewnie czeka mnie) 
W towarzystwie moich wad 
(ciagle szukam cie ciagle szukam cie) 
Bo mój wlasny aniol stróz 
(stracil wiare i stracil wiare i) 
Za mna nie chce chodzic juz 
(nie pomoze mi nie pomoze mi) 

To nie jest latwe 
Gdy co noc 
Poduszka mokra jest od lez 
I Bóg mi swiadkiem 
Ze co noc 
Go pytam jaki to ma sens 
Sto lat samotnosci 
Jawi sie przede mna jak zly sen 
Jakby bylo prosciej 
Gdybym tylko odnalazla cie 

Samotnosci ze sto lat 
(pewnie czeka mnie pewnie czeka mnie) 
W towarzystwie moich wad 
(ciagle szukam cie ciagle szukam cie) 
Bo mój wlasny aniol stróz 
(wiare stracil i wiare stracil i) 
Za mna nie chce chodzic juz 
(nie pomoze mi nie pomoze mi)