Happysad

Jeszcze, Jeszcze

Happysad


Dzien ktory zaczal sie marnie 
I marnie skonczy sie 
Moze strulem sie jablkiem 
Nie wyspalem 
Moze siedzi we mnie wczorajsze 
A jesli nie 
Moze ktos zapewni 
Jest dobrze jest dobrze jest 
A moze sama powiesz mi 
Jak mam powiedziec to tobie 
ze juz nie kocham cie nie chce 
ze kiedy patrze na to jak jest 
Juz nie przechodza mnie dreszcze 
Juz nie brakuje mi powietrza 
Juz nie wolam jeszcze, jeszcze, jeszcze 
Reszta chyba jest w porzadku 
Jak kiedys 
Kiedy pisalismy krwia 
ze od koncow naszych stop 
Po konce naszych dloni 
Do konca swiata az po grob 
ze jakby cos - to nic 
I moze sama powiesz mi... 
Jak mam powiedziec to tobie 
ze juz nie kocham cie nie chce 
ze kiedy patrze na to jak jest 
Juz nie przechodza mnie dreszcze 
Juz nie brakuje mi powietrza 
Juz nie wolam jeszcze, jeszcze, jeszcze