Cia?a ich go?ymi r?kami otworzy?, D?onie i ramiona w ich wn?trza utopi?, T?tni?ce ?ywot sieci z nich wyszarpa? I prawo?ci tych zawi?o?? rwaniem rozpl?ta?. Cia?a ich z?amane ca?? si?? rzuci? I twarze w ziemi? ja?ow? posadzi?, A ?lin? od ksi?g wiecznych ??t? ich ochrzci?, J? z morzem ich krwi w nowy ?wiat zmieni?. Morzem niesko?czonym do nik?d p?yn??, G??d trupem wci?? nowym, ?wie?ym zast?powa? Kropl? szar? szale?stwem p?yn?c? poi? I ze wzgard? s?o?cem nieskuszon? kona?!