Wychodzę na wierzch, serce całe w tuszu Kilometry westchnień, wokół kilka plusów Mogę, a nie muszę, chce powiedzieć więcej Stapiam się z tym luzem, dziękuje, że jesteś Oczy wszystkie na mnie, moja wina Opowiadam o tym, moja wina To nazywam skromnie, moja wina Długie noce, światła mówią pięknie Pytam stale ciebie, jaki jest dzień? Mijam parę, drugą parę Znowu mięknie coś Daj mi chwile, daj mi chwile jeszcze Płynę dalej, ponad czasy wszelkie Daj mi chwile, daj mi chwile Znowu mięknie coś Długie noce, światła mówią pięknie Pytam stale ciebie, jaki jest dzień? Mijam parę, druga para mięknie Znowu mięknie coś Daj mi chwile, daj mi chwile jeszcze Płynę dalej, ponad czasy wszelkie Daj mi chwile, daj mi chwile jeszcze Znowu mięknie coś Długie noce, światła mówią pięknie Pytam stale ciebie, jaki jest dzień? Mijam parę, drugą parę Znowu mięknie coś Daj mi chwile, daj mi chwile jeszcze Płynę dalej, ponad czasy wszelkie Daj mi chwile, daj mi chwile Znowu mięknie coś Długie noce, światła mówią pięknie Pytam stale ciebie, jaki jest dzień? Mijam parę, drugą parę Znowu miękkie coś Daj mi chwile, daj mi chwile jeszcze Płynę dalej, ponad czasy wszelkie Daj mi chwile, daj mi chwile Znowu miękkie coś Długie noce, światła mówią pięknie Pytam stale ciebie, jaki jest dzień? Mijam parę, drugą parę Znowu mięknie coś Daj mi chwile, daj mi chwile jeszcze Płynę dalej, ponad czasy wszelkie Daj mi chwile, daj mi chwile jeszcze Znowu mięknie coś