Sumptuastic

Czekaj¹c na s³oñce

Sumptuastic


Twoje oczy jakieœ dziwne. Takie niewinne, takie naiwne. 

Krótka wymiana zdañ. Jak masz na imiê? 
Ile masz lat? Powiedz sk¹d jesteœ 
i jak ³adnie pachniesz dziœ? 
A ju¿ za godziny pó³ brzegiem jeziora szliœmy objêci.
¯artowaliœmy i œmialiœmy siê jak te dzieci, jak te dzieci. 

Ref: 
Wspólne czekanie na, na s³oñca wschód. 
Zdj¹³eœ sw¹ kurtkê gdy, gdy poczu³a ch³ód. 
Poca³owa³êœ, kiedy tego trzeba by³o mi. 
Tak bardzo szkoda,¿e skonczy³y siê te noce i dni. 

Tak romantycznie by³o na molo, 
gdy siedzieliœmy tam a w okó³ nas mg³a, jezioro. 
Twe oczy jakieœ dziwne. Takie niewinne, takie naiwne. 
A kolor ich by³ porterowy jak tysi¹c kufli piw. 
Twoje oczy jakieœ dziwne. Takie niewinne, takie naiwne. 

Ref: 
Wspólne czekanie na, na s³oñca wschód.
Zdj¹³eœ sw¹ kurtkê gdy, gdy poczu³a ch³ód. 
Poca³owa³êœ, kiedy tego trzeba by³o mi.
Tak bardzo szkoda,¿e skonczy³y siê te noce i dni. (2x)