wierzęcy gniew dzisiaj mnie ogarnął Morderczy wzrok ujrzysz w moich oczach Cieknąca z moich ust biała piana Napięte w mym ciele wszystkie mięśnie Znów szukam jakichś niewinnych ludzi Są wśród nich niezdolni by się bronić Wiem więc że gdy w końcu Cię wybiorę Nikt już mi w mym akcie nie przeszkodzi Nie wiesz, gdzie czaję się Nie wiesz, co mogę chcieć Wiedz więc, że Ciebie chcę Zrozum, że to Twój kres Czerwone plamy na białym śniegu Szarpane rany na Twoim ciele Wnętrzności zostały wytargane Twe kości co do jednej złamane Twa czaszka stała się mym kielichem Na Twą krew pitą przeze mnie teraz Jestem już wreszcie zaspokojony Czekam więc tak do następnej nocy Nie wiesz, gdzie czaję się Nie wiesz, co mogę chcieć Wiedz więc, że Ciebie chcę Zrozum, że to Twój kres Krwiożercza bestia!