Możesz to zrobić, sam dać jej życie W Twoim martwym wnętrzu, zadomowi się Może zacząć, kiedy tylko chcesz Z mózgu zrobi wodę, nie zorientujesz się Ja nie chcę jej wierzyć, okłamuje mnie Wiem o tym dobrze, Ty chyba jeszcze nie Tak łatwo nie myśleć, nie zaprzeczać nic Po co protestować, ona dostarcza Ci Wskazówki i rady, możesz wiecznie śnić Już nie masz swej woli, ona Tobą rządzi Ja nie chcę jej wierzyć, okłamuje mnie Wiem o tym dobrze, Ty chyba jeszcze nie Widzę to teraz, w perspektywie lat Zupełnie beztrosko, prowadziła mnie Ubogi w uczucia, nieprawdziwy świat Cóż za autorytet, głupotą karmiący? Ja nie chcę jej wierzyć, okłamuje mnie Wiem o tym dobrze, Ty chyba jeszcze nie