Jak było kiedyś, opowiem ci: Dobra zabawa to dać komuś w ryj, nigdy nie wierzyć, Nikomu nie ufać, za złe spojrzenie wyjebać z buta. Chcieli to zmienić, zamknęli mnie. Miałem zapomnieć czym moje życie jest, A ja chcę widzieć chaos na ulicy I twoje oczy kiedy boisz się. Rozbity łeb I krew na chodniku, zabierzcie mnie stąd, pierdolone ludovico! Miałem zapomnieć jak było gdy Pod moim butem mięknie twoja głowa I gdy uciekasz, żeby się skryć. W ciemnym tunelu próbuj się schować. Chcieli to zmienić, zamknęli mnie. Miałem zapomnieć czym moje życie jest, A ja chcę widzieć chaos na ulicy I twoje oczy kiedy boisz się. Rozbity łeb I krew na chodniku, zabierzcie mnie stąd, pierdolone ludovico! Chcieli to zmienić, zamknęli mnie. Miałem zapomnieć czym moje życie jest, A ja chcę widzieć chaos na ulicy I twoje oczy kiedy boisz się. Rozbity łeb I krew na chodniku, zabierzcie mnie stąd, pierdolone ludovico!