Mój płomień jak wieca dopala się Na druga stronę snu przeprawiam się Cofa się film ostatni mija już kadr Zapadam się Gdy serce me zganie przestanie bić Gdy wieko zatrzasną jak stare drzwi Gdy ciało już ostygnie mi Wtedy je podpal Unoszę się lekko jak powiew mgły Na twarzach mych bliskich widzę łzy A ciało już ostygło mi Więc teraz je podpal A prochy rozsypiesz w ogrodzie swym Ta, róże zakwitną I przypomną Ci A nocą ja jak Fenix pojawię się Z popiołu powstanę Mój płomień jak wieca dopala Sie Na druga stronę snu przeprawiam się Cofa się film ostatni minął już kadr Zamykam oczy