Szedlem sobie ulica To byl poniedzialek Albo wtorek, nie wiem juz Nie zapamietalem Nagle z bramy wyszlo cos I blysnely slepia Bestia straszna jak zly sen I ostra jak seta Pomoz mi, pomoz mi Mi, mi, mi Demoniczny gruby pies Nie to byla suka Z pyska piana ciekla jej Urwala sie z lancucha Chcialem szybko cofnac sie Uciec przed atakiem Lecz nie bylo gdzie Ukasila mnie Pomoz mi, pomoz mi Mam w sobie suki kly Pomoz mi, pomoz mi Mi, mi, mi Nawet nie wiem skad przyszla I czy ktos ja szczepil Teraz w brzuch mnie klujesz ty Szczepionka z apteki Bialas siostro jak aniol Wiem, ze chcesz mi pomoc Ale prosze cie Kluj delikatnie Pomoz mi, pomoz mi Mam w sobie suki kly Pomoz mi, pomoz mi Mi, mi, mi x2