Peja

Uliczna S³awa

Peja


Uliczna s³awa, która dum¹ mnie napawa 
Od ludzi brawa, ich uœciœniêta graba 
¯yciowa zaprawa, która trwa³a ca³e lata 
Niejednego brata, spotka³em w tych klimatach 
Niejednego brona, jabola i batata 
Niejednego drina wychla³ Rych gdy lata³ 
Szukaj¹c sposobnoœci by ¿yæ godnie, siê nie z³oœciæ 
By pierdoliæ s³aboœci, u¿alanie siê nad losem 
Los cz³owieczy herosem, by³em wtedy w okolicy 
Jak wszyscy nêdznicy, nikt tu nie szuka³ przyczyn 
Czemu my, czemu za nas innym wstyd, taki Je¿ycki byt 
Wci¹¿ kredyt, potrzeby, kroki ostro¿ne, ¿eby nie zaliczyæ gleby 
Innym razem szybkie susy, niczym strza³a z kuszy 
To przypa³, czas ruszyæ przed siebie, walka o ¿ycie 
Tu jest wojna jak w Belfast, albo bomby w Madrycie 
Modl¹c siê o lepsze ¿ycie, bycie lepszym cz³owiekiem 
Dorasta³em, a z wiekiem rozwin¹³em swój fach 
Czy to talent, czy traf, jeden mach, pod bram¹ rap 
Jest klawo, klawo, skurwysyny bij¹ brawo 
Ten co robi to dla was, i dla w³asnej œwiadomoœci 
¯e czuje siê potrzebny, przyjmij to do wiadomoœci 
Nasz rap od zera, pocz¹tki bywaj¹ trudne 
997, niech psa chowaj¹ w trumnie 
Wci¹¿ dumnie, nie durnie, w bandanach obskórnie 
Po bramach znów skórnie na kartce tekst notuje 
Wszyscy to chuje, jeœli nie s³uchaj¹ rapu 
Inaczej ni¿ dzisiaj, wczoraj nie by³o ³atwo 

Niech oficjalne media bij¹ non stop kurw¹ brawo 
A ja bêdê siê cieszy³ nadal sw¹ uliczn¹ s³aw¹ 
Uliczna s³awa, która dum¹ mnie napawa 
Od ludzi brawa, ich uœciœniêta graba 
Uliczna s³awa, która dum¹ mnie napawa 
Uliczna s³awa, tak, uliczna s³awa 
Uliczna s³awa, która dum¹ mnie napawa 
Od ludzi brawa, ich uœciœniêta graba 
Uliczna s³awa, która dum¹ mnie napawa 

Uliczna s³awa, tak, uliczna s³awa 
Uliczna s³awa, która dum¹ mnie napawa 
Uliczna s³awa, tak, uliczna s³awa 
Uliczna s³awa, która dum¹ mnie napawa 
Uliczna s³awa, tak, uliczna s³awa 
Uliczna s³awa, która dum¹ mnie napawa 
Uliczna s³awa, tak, uliczna s³awa 

Dziœ to teraŸniejszoœæ, raperów jest tu wiêkszoœæ 
Znaczna czêœæ to pozerstwo, brak finezji, talentu 
Z maniur¹ konfidentów obgaduj¹ za plecami 
Zamiast konsekwentnie siê odznaczyæ wynikami 
Nagradza je ulica, to ludzie z krwi i koœci 
A nie ho³ota z bran¿y, to nagroda publicznoœci 
Prawdziwa, nie od œwiêta, w chuju mam konsumenta 
Masowego odbiorcê, dla nich ta puenta 
Nie pope³niê b³êdu, œpiê spokojnie, patrzê w lustro 
Ludzie nie chichocz¹ na mój widok, choæ ochoczo 
Podbijaj¹ by zagaiæ, nikt z was mnie nie obrazi³ 
¯aden z was mnie nie zrani³, bezsensu za mn¹ ³azi³ 
I to jest dla mnie sygna³, ¿e siê nie nale¿y wstydziæ 
Za w³asne poczynania siebie samego brzydziæ 
Szczeroœæ w naszym klubie, to lubiê, klubowicze 
Jest impra, krzyczê: SLU ponad ¿ycie 
Ju¿ do koñca tak bêdzie, z nami poryte dekle 
Wykolejone asy, kanalie przebieg³e 
Bez was to wszystko jest pozbawione sensu 
Nie chcemy fejmu, masowego protestu 
Chce logicznego tekstu, z muzyk¹ kontekstu 
Masy nowych wersów, w formie manifestu 
Na osiedlu co krok, prawie co drugi blok 
Nadaje nasze tracki, to mi³e ch³opaki 
Dziêki za wsparcie, pierdol radiowe stacje 
Co kreuj¹ uparcie tandetê, któr¹ w ¿artach 
Zanuci z kumplami, i wtedy bêdzie œmiesznie 
Syf na chujowych bitach, tak zwyczajne brednie 
Wiêc jebaæ te komedie, my dla ulic odwiecznie 
Dla prawdziwych ludzi, bo tutaj nasze miejsce 
To nasza muzyka, co wype³nia ludzkie serce 
Dla ulic odwiecznie, bo tutaj nasze miejsce 

Uliczna s³awa, która dum¹ mnie napawa 
Uliczna s³awa, tak, uliczna s³awa 
Uliczna s³awa, która dum¹ mnie napawa 
Uliczna s³awa, tak, uliczna s³awa 
Uliczna s³awa, która dum¹ mnie napawa 
Uliczna s³awa, tak, uliczna s³awa 
Uliczna s³awa, która dum¹ mnie napawa 
Uliczna s³awa, tak, uliczna s³awa 

Niech oficjalne media bij¹ non stop kurw¹ brawo 
A ja bêdê siê cieszy³ nadal sw¹ uliczn¹ s³aw¹ 
Uliczna s³awa, która dum¹ mnie napawa 
Od ludzi brawa, ich uœciœniêta graba 
Uliczna s³awa, która dum¹ mnie napawa 
Uliczna s³awa, tak, uliczna s³awa 
Uliczna s³awa, która dum¹ mnie napawa 
Od ludzi brawa, ich uœciœniêta graba 

Uliczna s³awa, która dum¹ mnie napawa 
Uliczna s³awa, tak, uliczna s³awa 
Uliczna s³awa, która dum¹ mnie napawa 
Uliczna s³awa, tak, uliczna s³awa