Peja

K³opotliwy '05

Peja


Pierdolony zero pi¹ty 
Pierdolony zero pi¹ty 

Pierdolony zero pi¹ty, uwolni³em siê od kl¹twy 
Rok wybitnie pod³y, podsumujê go - by³ w¹t³y 
K³opotliwy zero pi¹ty, to skurwysyn by³ okropny 
Wyj¹tkowo wredny, pod³y, jak to dobrze, ¿e siê skoñczy³ 

Pierdolony zero pi¹ty, uwolni³em siê od kl¹twy 
Rok wybitnie pod³y, podsumujê go - by³ w¹t³y 
K³opotliwy zero pi¹ty, to skurwysyn by³ okropny 
Wyj¹tkowo wredny, pod³y, jak to dobrze, ¿e siê skoñczy³ 

Styczeñ - ja ju¿ piszê, to pocz¹tek - ledwo dyszê 
Nasz klip przerywa ciszê, na dobre przyjêcie liczê 
Singiel to ró¿nice przedstawione przez krytykê 
Ja dopijam likier, chuj w tê i w politykê 
Jakie ¿ycie taki rap, a to ¿ycie jest kurewskie 
W Bêdzinie dziewi¹tego wspieram Wielk¹ Orkiestrê 
Znów przester nie przestój, z p³yt¹ N'te przesuniêcie 
A to ju¿ piêtnasty i w Poznaniu pierdolniêcie 
Jakoœ bêdzie jak ten backstage na zamku po koncercie 
I nagle tak z³y news, ¿e a¿ w gardle staje serce 
Bo Junikowski cmentarz, to nie jest fajne miejsce 
Brak mi s³ów Grucha, mo¿e tam ci lepiej bêdzie 
Luty - mroŸny [?] a nam tu nieznana nuda 
Czy zakupiæ coœ siê uda, jeden chuj dosta³ z buta 
Pierdolony, tu raz z pabialgin¹, to nie Luta 
Chuj nie diler, zwyk³y brudas, wita ciê berliñski kuda 
¯e nic nie sta³o siê udam? nie ma takiej mo¿liwoœci 
Wracam z odrapanym ryjem i sporym zapasem z³oœci 
Marzec - siedemnasty - urodziny mego brata 
Moja ex kontra next, a ja jestem w tarapatach 
Co zrobiæ? melan¿ - innego nie mam pomys³u 
Od tych wspólnych ich spotkañ ³apiê pomieszanie zmys³ów 
Kwiecieñ - zaczynamy trasê, coraz lepiej idzie z czasem 
Maj - jest wypasem, choæ klip raczej nie wypa³ 
Reprezentuje biedê, ja znam siê na tych klipach 
P³yta, broni siê sama jakbyœ o to cz³owiek pyta³ 
Dalej w kraj jedziemy, jest Tarnów wczeœniej Przemyœl 
Takich imprez jak najwiêcej, dla tych miast respekcik szczery 
Czerwiec - kilka imprez, tych do rana ja nie zliczê 
Hajs nadal koszê, hajs nadal liczê 
W koszaliñskim klubie pustki, za to Œl¹sk wita nas mocno 
Burza, która koñczy koncert - za to sorry Jaworzno 
A¿ tak Ÿle to nie jest, w pub'ie ka¿dy dziœ siê œmieje 
Gruby melan¿ z DJ'em, zapytasz co siê dzieje? 
To medal dla Posnani sta³ siê faktem mam nadziejê 
¯e w sezonie '06 to nie kpina, bêdzie fina³ 

Pierdolony zero pi¹ty, uwolni³em siê od kl¹twy 
Rok wybitnie pod³y, podsumujê go - by³ w¹t³y 
K³opotliwy zero pi¹ty, to skurwysyn by³ okropny 
Wyj¹tkowo wredny, pod³y, jak to dobrze, ¿e siê skoñczy³ 
[tylko teksty.tk] 
Pierdolony zero pi¹ty, uwolni³em siê od kl¹twy 
Rok wybitnie pod³y, podsumujê go - by³ w¹t³y 
K³opotliwy zero pi¹ty, to skurwysyn by³ okropny 
Wyj¹tkowo wredny, pod³y, jak to dobrze, ¿e siê skoñczy³ 

Lipiec - to Heineken, niez³a luta, koncert Snoopa 
W.Y.P. 3 Filip, bywam i loopa 
Na kwadrat rano z buta, o suchym ryju wracam 
Ten kawa³ek [?] w oczekiwaniu na kaca 
Bang-bang w przedpokoju, poprawienie nastroju 
Potem browar, Mazury, koncert, chwila spokoju 
I znów Jastrzêbia Góra, low rider, rap, skóra 
Weno, tej akurat Zbychu nas odwiedza - hurra 
Sierpieñ - wakacje, bo roboty nie ma ¿adnej 
Ja zaczynam go melan¿em i tak skoñczê go, powa¿nie 
Nikomu z nas do œmiechu, tu znów dramat, afera 
Frajer w tirze nam zabiera m³odego i MacGyver'a 
I co teraz? przecie¿ jutro mia³ byæ melan¿ pod Palm¹ 
A ta kurwa co ich waln¹³ zbieg³ z miejsca wypadku 
Wrzesieñ - mym miesi¹cem, kilka scenicznych szar¿y 
Jeden z d³ugo pamiêtanych londyñskich melan¿y 
Wczeœniej siedemnasty, koñczê jebane 29 
Melan¿ kameralny, coœ jak ziemi trzêsienie 
I znów te chore media, chc¹ zajrzeæ w mój ¿yciorys 
Przysra³ siê o "G³uch¹ noc" niejaki Stan Borys 
W paŸdzierniku - rozpusta, gala EMA, pulsar 
Znów najebka t³usta, na nogach nie mogê ustaæ 
Ju¿ wykoñczony prawie przez after, DJ w pub'ie 
Wstajê z wyci¹gu, by przywitaæ siê z Komarem 
W chuj czarnuch na powietrzu, wiêc napijmy siê wódki 
Znów czas jest na zabawê i pierdoliæ wszystkie smutki 
Czas wejϾ do studia, druga strefa drugim domem 
Kilkanaœcie tracków, ka¿dy z nich bêdzie przebojem 
Listopad - ruszam z kopa, podbój, rap, pizga stopa 
Now¹ p³ytê czas obw¹chaæ, spodoba ci siê ch³opak 
Czasem zastanawiam siê, czy to kiedyœ siê zmieni 
I nie wierzê ci Pudyœ, ¿e jesteœmy skoñczeni 
Jedna czwarta coœ tam gada, chcia³a pogr¹¿yæ gnoja 
Zwyk³a pizda Latkowska na rozk³adówce Playboy'a 
Grudzieñ - œwi¹t nie lubiê, a sylwester to jak wyrok 
Bez balu na te œwiêta, by siê jakoœ oby³o 
Najg³oœniej na Jesiennej, bardzo gruby by³ balecik 
Kolêdy, koks i wóda, jeszcze nieraz tak odleci 
Czas to gówno przepiæ w Nowy Rok wchodzê na bani 
'06 skurwysynu spróbuj nastrój mi poprawiæ 

Pierdolony zero pi¹ty, uwolni³em siê od kl¹twy 
Rok wybitnie pod³y, podsumujê go - by³ w¹t³y 
K³opotliwy zero pi¹ty, to skurwysyn by³ okropny 
Wyj¹tkowo wredny, pod³y, jak to dobrze, ¿e siê skoñczy³ 

Pierdolony zero pi¹ty, uwolni³em siê od kl¹twy 
Rok wybitnie pod³y, podsumujê go - by³ w¹t³y 
K³opotliwy zero pi¹ty, to skurwysyn by³ okropny 
Wyj¹tkowo wredny, pod³y, jak to dobrze, ¿e siê skoñczy³