Pierdolony zero pi¹ty Pierdolony zero pi¹ty Pierdolony zero pi¹ty, uwolni³em siê od kl¹twy Rok wybitnie pod³y, podsumujê go - by³ w¹t³y K³opotliwy zero pi¹ty, to skurwysyn by³ okropny Wyj¹tkowo wredny, pod³y, jak to dobrze, ¿e siê skoñczy³ Pierdolony zero pi¹ty, uwolni³em siê od kl¹twy Rok wybitnie pod³y, podsumujê go - by³ w¹t³y K³opotliwy zero pi¹ty, to skurwysyn by³ okropny Wyj¹tkowo wredny, pod³y, jak to dobrze, ¿e siê skoñczy³ Styczeñ - ja ju¿ piszê, to pocz¹tek - ledwo dyszê Nasz klip przerywa ciszê, na dobre przyjêcie liczê Singiel to ró¿nice przedstawione przez krytykê Ja dopijam likier, chuj w tê i w politykê Jakie ¿ycie taki rap, a to ¿ycie jest kurewskie W Bêdzinie dziewi¹tego wspieram Wielk¹ Orkiestrê Znów przester nie przestój, z p³yt¹ N'te przesuniêcie A to ju¿ piêtnasty i w Poznaniu pierdolniêcie Jakoœ bêdzie jak ten backstage na zamku po koncercie I nagle tak z³y news, ¿e a¿ w gardle staje serce Bo Junikowski cmentarz, to nie jest fajne miejsce Brak mi s³ów Grucha, mo¿e tam ci lepiej bêdzie Luty - mroŸny [?] a nam tu nieznana nuda Czy zakupiæ coœ siê uda, jeden chuj dosta³ z buta Pierdolony, tu raz z pabialgin¹, to nie Luta Chuj nie diler, zwyk³y brudas, wita ciê berliñski kuda ¯e nic nie sta³o siê udam? nie ma takiej mo¿liwoœci Wracam z odrapanym ryjem i sporym zapasem z³oœci Marzec - siedemnasty - urodziny mego brata Moja ex kontra next, a ja jestem w tarapatach Co zrobiæ? melan¿ - innego nie mam pomys³u Od tych wspólnych ich spotkañ ³apiê pomieszanie zmys³ów Kwiecieñ - zaczynamy trasê, coraz lepiej idzie z czasem Maj - jest wypasem, choæ klip raczej nie wypa³ Reprezentuje biedê, ja znam siê na tych klipach P³yta, broni siê sama jakbyœ o to cz³owiek pyta³ Dalej w kraj jedziemy, jest Tarnów wczeœniej Przemyœl Takich imprez jak najwiêcej, dla tych miast respekcik szczery Czerwiec - kilka imprez, tych do rana ja nie zliczê Hajs nadal koszê, hajs nadal liczê W koszaliñskim klubie pustki, za to Œl¹sk wita nas mocno Burza, która koñczy koncert - za to sorry Jaworzno A¿ tak Ÿle to nie jest, w pub'ie ka¿dy dziœ siê œmieje Gruby melan¿ z DJ'em, zapytasz co siê dzieje? To medal dla Posnani sta³ siê faktem mam nadziejê ¯e w sezonie '06 to nie kpina, bêdzie fina³ Pierdolony zero pi¹ty, uwolni³em siê od kl¹twy Rok wybitnie pod³y, podsumujê go - by³ w¹t³y K³opotliwy zero pi¹ty, to skurwysyn by³ okropny Wyj¹tkowo wredny, pod³y, jak to dobrze, ¿e siê skoñczy³ [tylko teksty.tk] Pierdolony zero pi¹ty, uwolni³em siê od kl¹twy Rok wybitnie pod³y, podsumujê go - by³ w¹t³y K³opotliwy zero pi¹ty, to skurwysyn by³ okropny Wyj¹tkowo wredny, pod³y, jak to dobrze, ¿e siê skoñczy³ Lipiec - to Heineken, niez³a luta, koncert Snoopa W.Y.P. 3 Filip, bywam i loopa Na kwadrat rano z buta, o suchym ryju wracam Ten kawa³ek [?] w oczekiwaniu na kaca Bang-bang w przedpokoju, poprawienie nastroju Potem browar, Mazury, koncert, chwila spokoju I znów Jastrzêbia Góra, low rider, rap, skóra Weno, tej akurat Zbychu nas odwiedza - hurra Sierpieñ - wakacje, bo roboty nie ma ¿adnej Ja zaczynam go melan¿em i tak skoñczê go, powa¿nie Nikomu z nas do œmiechu, tu znów dramat, afera Frajer w tirze nam zabiera m³odego i MacGyver'a I co teraz? przecie¿ jutro mia³ byæ melan¿ pod Palm¹ A ta kurwa co ich waln¹³ zbieg³ z miejsca wypadku Wrzesieñ - mym miesi¹cem, kilka scenicznych szar¿y Jeden z d³ugo pamiêtanych londyñskich melan¿y Wczeœniej siedemnasty, koñczê jebane 29 Melan¿ kameralny, coœ jak ziemi trzêsienie I znów te chore media, chc¹ zajrzeæ w mój ¿yciorys Przysra³ siê o "G³uch¹ noc" niejaki Stan Borys W paŸdzierniku - rozpusta, gala EMA, pulsar Znów najebka t³usta, na nogach nie mogê ustaæ Ju¿ wykoñczony prawie przez after, DJ w pub'ie Wstajê z wyci¹gu, by przywitaæ siê z Komarem W chuj czarnuch na powietrzu, wiêc napijmy siê wódki Znów czas jest na zabawê i pierdoliæ wszystkie smutki Czas wejœæ do studia, druga strefa drugim domem Kilkanaœcie tracków, ka¿dy z nich bêdzie przebojem Listopad - ruszam z kopa, podbój, rap, pizga stopa Now¹ p³ytê czas obw¹chaæ, spodoba ci siê ch³opak Czasem zastanawiam siê, czy to kiedyœ siê zmieni I nie wierzê ci Pudyœ, ¿e jesteœmy skoñczeni Jedna czwarta coœ tam gada, chcia³a pogr¹¿yæ gnoja Zwyk³a pizda Latkowska na rozk³adówce Playboy'a Grudzieñ - œwi¹t nie lubiê, a sylwester to jak wyrok Bez balu na te œwiêta, by siê jakoœ oby³o Najg³oœniej na Jesiennej, bardzo gruby by³ balecik Kolêdy, koks i wóda, jeszcze nieraz tak odleci Czas to gówno przepiæ w Nowy Rok wchodzê na bani '06 skurwysynu spróbuj nastrój mi poprawiæ Pierdolony zero pi¹ty, uwolni³em siê od kl¹twy Rok wybitnie pod³y, podsumujê go - by³ w¹t³y K³opotliwy zero pi¹ty, to skurwysyn by³ okropny Wyj¹tkowo wredny, pod³y, jak to dobrze, ¿e siê skoñczy³ Pierdolony zero pi¹ty, uwolni³em siê od kl¹twy Rok wybitnie pod³y, podsumujê go - by³ w¹t³y K³opotliwy zero pi¹ty, to skurwysyn by³ okropny Wyj¹tkowo wredny, pod³y, jak to dobrze, ¿e siê skoñczy³