Nie rób sobie jazdy, my nie jesteœmy gwiazdy Jestem zwyk³y jak ka¿dy, korzystaj¹c z wyobraŸni Pokazujê Ci obrazy, które namaluje ¿ycie Ksi¹zki które pisze, Ty je czytasz, ch³oniesz, s³yszysz Zachwyt coœ tam jeszcze bo to Peja idzie z Deckiem Zaszczycamy obecnoœci¹ graj¹c koncert w Twoim mieœcie Cz³owiek skoñcz z t¹ jazd¹, jesteœmy tu bo chcemy Misja do spe³nienia, swoje zagraæ, zarobiæ Jak mnie widz¹ tak mnie pisz¹, z kim siê sta³em tym siê sta³em Robiê nadal to co chcia³em, wiele w ¿yciu ¿a³owa³em Pamiêtam Pe jak dzisiaj, s³odycz w drugim obiegu Biedy to szczegó³, projekt w drodze cz³owieku Bez wzglêdu na pozycjê, po³o¿enie kotó Nie bez k³opotów, rap nie rozmowy w topu Rap mnie uzale¿ni³, skurwysyny s¹ w szoku Pojecha³em po elitach a pies piszê protokó³ Jak najdalej od wyroku, najdalej od k³opotów Jak najdalej od sprzecznoœci i nie przypadkowych lotów A zawistne chujki przyszli szumieæ pod scen¹ Rychu plus brygada wszystkich Fejków wyleni¹ Te suki co sepleni¹, nie chcê takich suportów Unikam zarazy, koneser wytrawnego sportu Nie judo jak siê udo tylko judo mistrzów dziwko Chcê takiego podk³adu jaki Daiszkit mieli z Windi¹ Nie wiesz ocb no to jesteœ zwyk³a pind¹ Która chcia³a by siê dostaæ na moje piêtro wind¹ Konsternacja ej zobacz gdy w hotelu mija doba Czas do dalszej drogi, na koncercik siê gotowaæ Wstaæ siê ogarn¹æ, wszystkie graty zapakowaæ Zjeœæ œniadanie, zatankowaæ, dobry kurs na trasie obraæ Dr¿yjcie nadchodzimy radze w chatach siê pochowaæ ZnienawidŸ jeszcze bardziej albo zacznij nas szanowaæ Oni boj¹ siê nas bo wrzeszczcie nadszed³ nas czas Oni boj¹ siê nas bo wrzeszczcie nadszed³ nas czas Oni boj¹ siê nas bo wrzeszczcie nadszed³ nas czas Oni boj¹ siê nas, oni boj¹ siê nas Oni boj¹ siê nas bo wrzeszczcie nadszed³ nas czas Oni boj¹ siê nas bo wrzeszczcie nadszed³ nas czas Oni boj¹ siê nas bo wrzeszczcie nadszed³ nas czas Ja wiedzia³em, ¿e tak bêdzie oni znienawidz¹ nas Da³y siê we znaki hip hopowe media Komentarze, recenzje, ploteczki tragedia Wkurwia³a nagroda jedna, nasza p³yta pominiêta Bo wydana rok wczeœniej, za to brak nominacji Œlizgasz siê po gównie dobrze wiesz, ¿e nie masz racji Rok wczeœniej 01 te¿ nie by³o nominacji Bez prowokacji, to kiedy wyszed³ nasz legal Nie pomaga nam w zwyciêstwie redakcjyjny kolega Nie przesz³o wam przez gard³o, ¿e to by³a dobra p³yta Która w opinii ludzi na szacunek zas³u¿y³a Pierdolony jeden z drugim prawdziwy hip hop kryta Zrobisz wiele ¿eby prawda pozosta³a ukryta Lecz w temacie nic nie zdzia³asz, zdychaj to mój ha³as Z platynowym magazynkiem dla SLU pochwa³a I nie ma³a jak liczba ludzi na naszych koncertach Nie liczymy na fart, wiesz gdzie Achillesa piêta Chcia³byœ to wiedzieæ teraz Rychu ciê jedzie Nie mam s³abych punktów, za to mam zdrowe podejœcie Skup siê na tym tekœcie jak obrona zrób mi przejœcie I przestañ udawaæ g³upku kogoœ kim nie jesteœ Oni boj¹ siê nas bo wrzeszczcie nadszed³ nas czas Oni boj¹ siê nas bo wrzeszczcie nadszed³ nas czas Oni boj¹ siê nas bo wrzeszczcie nadszed³ nas czas Oni boj¹ siê nas, oni boj¹ siê nas Oni boj¹ siê nas bo wrzeszczcie nadszed³ nas czas Oni boj¹ siê nas bo wrzeszczcie nadszed³ nas czas Oni boj¹ siê nas bo wrzeszczcie nadszed³ nas czas Ja wiedzia³em, ¿e tak bêdzie oni znienawidz¹ nas Mówiê o tym jaki jestem a nie jakim chcia³bym byæ Pod chuj dzieciaków nie biorê, na uliczny pic Wody nie lejê w tekstach, nie znam wiele przypowieœci Mo¿e opowiesz mi ¿yciow¹ bajeczkê lub wierszyk Znowu to samo, o tym samym w ten sam sposób Jar¹ siê tym syfem mniej ni¿ 10 osób Powa¿ne tematy, które sta³y siê bana³em Raper ciê¿kie ¿ycie ma, raper musi mieæ przesrane Jeœli w tym siê wychowa³eœ coœ prze¿y³eœ to porz¹dku Ja jestem jednym z takich od regu³y wyj¹tków Afera za afer¹, ho³d zgrzanym komputerom Wielbionym modemom, mówcie, piszczcie, krzyczcie hello! Strefa Poznañ nie Afryka jak kontakty Albana Czy udzielisz mi dziœ radê na temat przetrwania Mo¿e dam se sam rade kiedy liznê ciut hardcoru Polska fabryka ma³p, tu hardcoru do oporu Szanujê tylko tych co nie mieli wyboru Tylko tych kurwa co nie mieli wyboru A œmiejê siê z mentorów i ulicznych filozofów Którzy sami nie potrafi¹ pozbyæ siê w³asnych k³opotów Sami nie potrafi¹ pozbyæ siê w³asnych k³opotów… Skurwysyni jestem gotów Oni boj¹ siê nas bo wrzeszczcie nadszed³ nas czas Oni boj¹ siê nas bo wrzeszczcie nadszed³ nas czas Oni boj¹ siê nas bo wrzeszczcie nadszed³ nas czas Oni boj¹ siê nas, oni boj¹ siê nas Oni boj¹ siê nas bo wrzeszczcie nadszed³ nas czas Oni boj¹ siê nas bo wrzeszczcie nadszed³ nas czas Oni boj¹ siê nas bo wrzeszczcie nadszed³ nas czas