Umiera dzień, gdy siedzę tu i znowu parta pod język pcham. Krew płynie tak, inaczej dziś nikt nie widzi jak biała jest. A mój nos wciąga to, co tak nieuchwytne jest Kiedy chcę mogę mieć w życiu całkiem nowy sens Życie już nie boli tak kogo w sumie obchodzi to Zbyt brzydkie jest co w głowie mam, by z nimi być i cieszyć się. Nie mówię o tym jak to jest Strach przed tym co jest we mnie mówi nie-e nie wiem co do mnie mówi ktoś, dopiero kiedy kupię bilet do wszechświata. Skołowałam sobie sen , by w ciemny tunel w końcu wejść Może jest wyjście, któż to wie, nie szukam już bo fajnie jest. Uśmiechają do mnie się przyjaciele co z dymu są, Znowu ktoś głuchy jest, na mój krzyk i zamykam się. Nie mówię o tym jak to jest Strach przed tym co jest we mnie mówi nie nie wiem co do mnie mówi ktoś, dopiero kiedy kupię, bilet do wszechswiata Nie mówię o tym jak to jest Strach przed tym co jest we mnie mówi nie-e nie wiem co do mnie mówi ktoś, dopiero kiedy połkne, kiedy wezmę. Nie mowie o tym jak to jest Strach przed tym co jest we mnie mowi nie-e nie wiem co do mnie mowi ktos nie wiem, nie wiem, nie wiem nieee...