Lubię siłę czerni i nieużywania słów Wszystkiego co niezmienne W nicości za oknem gdy budzą się mgły Lubię starych ludzi, bo starość jest jak mgła Patrząc wprost w jej pustkę Pragnę tym bardziej, im więcej mam lat Ty, on i ja Środek jakby był ze szkła Nie zapomnę tamtych dni Szukałem cię w odbiciu szyb Tonę we współczuciu głębiej z każdym dniem I choć wiem, że już nie wrócisz Moim życiem wciąż szarpie niepewność i zgiełk Ty, on i ja Środek jakby był ze szkła Nie zapomnę tamtych dni Szukam cię Bo tak mało wciąż wiem Tak mało wciąż jest W tym wszystkim mnie