Pod powiekami ukryty jak cieñ Skrada siê cicho i czai jak zwierz Nagle dopada, powala mnie z nóg Cios wojowników koszmarnych snów Nocnych zjaw g³os w oddali gdzieœ S³ychaæ jak smiej¹ siê maszeruj¹ ju¿ Jestem tak bezsilny by obudziæ siê Koszmarne sny w ogniu topi¹ mnie Ka¿dy wiêc œwit dodaj mi tchu By przetrwaæ znów kolejny dzieñ Gdy oczy przykryj¹ powieki do snu Stan¹ u bram wojownicy snów