Bez sensu stojê tu od rana Wci¹¿ pada ten cholerny deszcz A jestem tania bardzo tania Zap³aæ nie ¿a³uj dalej jedŸ Wiem jedno muszê dziœ zarobiæ Z tak¹ jak ja to nie grzech Nawet wybaczyæ nie ma czego Wci¹¿ pada ten cholerny deszcz Œwiêtego nigdy nie spotka³am Wci¹¿ pada ten cholerny deszcz Bez sensu moknê tu od rana Zap³aæ nie ¿a³uj dalej jedŸ To krótka chwila zapomnienia Piêæ no mo¿e dziesiêæ minut To jakby splun¹æ to nie grzech Nic jeszcze mniej ni¿ œmieæ Œwiêtego nigdy nie spotka³am Wci¹¿ pada ten cholerny deszcz Bez sensu moknê tu od rana Zap³aæ nie ¿a³uj dalej jedŸ Byæ albo nie byæ byæ czy mieæ Znam te rozterki salonowe Jak to moralnie was wzbogaca Stojê tu taka moja prac Œwiêtego nigdy nie spotka³am Wci¹¿ pada ten cholerny deszcz Bez sensu moknê tu od rana Zap³aæ nie ¿a³uj dalej jedŸ