Wieczorem gdy miasto gasnie zbyt mocna kawa budze sie Otwieram cicho okno by zaden sen nie znalazl mnie Zapadam miekko w fotel i wieczor ma znowu zapach bzu A papier cicho szelesci, gdy mysli moje zdradzam mu Nie szukajcie mnie - napisze na dobranoc Ten ostatni list zakoncze krotkim "pa" Nie szukajcie mnie, odchodze gdzies w nieznane Ten ostatni list, a po nim cicho sza Slowa - tylko na chwile ugoscil papierowy lisc Nie dlugo cieszyl sie nimi zbyt mocny zar z nich zaczal bic Ostatnia swieczka powoli gasnie jeden z niewielu snow Odchodze cicho wiatr n uci beznamietnie kilka slow Nie szukajcie mnie - napisze na dobranoc Ten ostatni list zakoncze krotkim "pa" Nie szukajcie mnie, odchodze gdzies w nieznane Ten ostatni list, a po nim cicho sza