Stoje sama przed wszystkimi tu Stoje sama, rosne w soli slup Moze trudno to zrozumiec, lecz Bardzo prosze idzcie sobie precz Tak niewiele moge przeciez dac Mimo tego kazdy wciaz chce brac Nie wiem, czego tak zazdroszcza mi Nie wiem, czemu wsrod nich jestes ty jestes ty, jestes ty, jestes ty Gdy na was patrze, ogarnia mnie wstret Gdy na was patrze, czuje sie zle Gdy na was patrze, w noc zmienia sie dzien Koszmarny dreczy mnie sen Musze klamac, by zachowac twarz Musze klamac, taka chca mnie znac Cicho placze, gdy nie widzi nikt Oczy gasna, usmiech dawno znikl Tak niewiele moge przeciez dac Mimo tego, kazdy wciaz chce brac Nie wiem, czego tak zazdroszcza mi Nie wiem, czemu wsrod nich jestes ty jestes ty, jestes ty, jestes ty Gdy na was patrze ... Kiedy w nocy gasna swiatla miast Wtedy w nocy pisze list do gwiazd Gdy na was patrze