Weronika chciala bardzo sprobowac jak to jest Gdy sie wejdzie tylko raz w ten narkotykowy swiat Przeciez jest dorosla i odpowiedzialna ponad wiek Coz zlego ja spotka Czlowiek to nie domek z kart Weronika dzis dylemat ma Niebanalna urode podarowal jej swiat Szuka szczescia i ucieczki od tej szarej codziennosci Zycie tylko jedno jest, wiec podaruj go swojej milosci Weronika chciala sprobowac jak to jest Uciec z domu, blakac sie po parku jak bezdomny pies I zasypiac w obcym miescie raz na dworcu raz w piwnicy Miec swoj pierwszy raz sprzedajac cialo na ulicy Weronika bardzo chciala sprobowac jak to jest Stoczyc sie na samo dno, byc dla innych tylko tlem Oddac dusze nie wystarczy, aby moc cos zjesc Gdyby tylko mogla w koncu zobaczyc swoja smierc