noc skonczyla sie wiec nie chcesz ze mna byc juz tylko zamknij usta a potem otworz drzwi bym mogla szybko wyjsc nie moge tutaj zostac wybudujemy dom czesto mowiles mi z ogrodem pelnym kwiatow dzis zmieniam serce w lod by moglo dalej bic zanim na zawsze zasne nie probuj winic mnie nie chce juz widziec cie chce glosno smiac sie z nas plujac ci prosto w twarz szafy zamykam drzwi tam bedzie dobrze ci nawet w goracych snach nie chce juz spotkac nas zostajesz tutaj sam tak smutny wisisz tam