Kult

Sen Bruna S.

Kult


Po drugiej stronie stali dwaj duzi ch³opcy 
I rozmawiali w jakimœ jêzyku obcym, 
Gdybyœ uczy³ siê i pozna³ jêzyk taki 
Móg³byœ zrozumieæ tak o co im chodzi, 
¯e ten jeden, cytujê: 
- Powinienem przeprosiæ, ale widzisz, 
Ja nie mog³em siê o wszystko doprosiæ 
Sta³o siê tak, ¿e teraz nie dasz rady samemu 
Co okreœla³ twój status jeszcze dwa lata temu 

- Dwa lata temu? Jak ten czas leci... 
No i wiesz tak siê sta³o, te¿ mam ¿onê i dzieci 
I dlatego jak s¹dzê... 
A ten drugi ju¿ patrzy³ wzrokiem 
Co w g³az zamienia na co najmniej na zawsze 
Dziwnie to wygl¹da³o z mojej strony perspektywy, 
Ale obaj sondowali swoje szanse w tej chwili 
Palec wprzód uniesiony i po murach porannych 
Krzyk da³ g³os: Mój los to by³ twój los! 

Mój los to by³ twój los 
Przesra³eœ z³ota worek 
Od bliskich najbardziej boli 
Mia³eœ chamie z³oty trzos 
Los mój to by³ twój los 
I gdzie twój z³ota worek? 
Na kogo teraz postawisz 
By ul¿y³ twojej niedoli? 

Wiatr omota³ ju¿ tylko miejsce 
Gdzie stali ch³opcy, którzy kiedyœ byli bliscy sobie 
Teraz bêd¹ obcy, a podarta gazeta 
Da³a ponieœæ siê sile i myœla³a przez chwilê, 
¯e jest ptakiem na chwilê 
Ciszê tylko przecina³ skowyt jaki wysoki, 
Który zosta³ po ch³opcach, gdy mierzyli siê wzrokiem 
I po mieœcie bez ludzi b³¹dzi³ g³os: 
Mój los to by³ twój los! 
Mój los to by³ twój los 
Przesra³eœ z³ota worek 
Od bliskich najbardziej boli 
Mia³eœ chamie z³oty trzos 
Los mój to by³ twój los 
I gdzie twój z³ota worek? 
Na kogo teraz postawisz 
By ul¿y³ twojej niedoli? 
(to tylko sen) 
Mój los to by³ twój los (to tylko sen) 
Przesra³eœ z³ota worek (to tylko sen) 
Od bliskich najbardziej boli (to tylko sen) 
Mia³eœ chamie z³oty trzos (to tylko sen) 
Los mój to by³ twój los (to tylko sen) 
I gdzie twój z³ota worek? (to tylko sen) 
Na kogo teraz postawisz (to tylko sen) 
By ul¿y³ twojej niedoli? (to tylko sen) 

Mój los to by³ twój los (to tylko sen) 
Przesra³eœ z³ota worek (to tylko sen) 
Od bliskich najbardziej boli (to tylko sen) 
Mia³eœ chamie z³oty trzos (to tylko sen) 
Los mój to by³ twój los 
To tylko sen 
Lecz czemu œni mi siê w dzieñ? 

To tylko sen, to tylko sen, 
To tylko sen, lecz czemu œni mi siê w dzieñ? 
To tylko sen, to tylko sen, 
To tylko sen, lecz czemu œni mi siê w dzieñ? 
To tylko sen...