Kult

Jatne

Kult


Mê¿czyŸni w czerni s¹ bardziej pazerni 
Mê¿czyzn w bieli nic nie dzieli 
Mê¿czyzn bez ubrañ nie trudno jest ubraæ 
Kobiety w ci¹¿y s¹ gor¹ce 

Jatne 
Jatne 
Jatne 
Jatne 

¯ona proboszcza spad³a ze schodów 
Pot³uk³a siê przy tym dotkliwie 
Teraz powoli kuœtyka o lasce 
Proboszcz zaœ ¿yje szczêœliwie 
A ja le¿ê na wyrze, przerzucam kana³y 
Lektury ju¿ dawno ola³em 
Gapiê siê têpo zjadaj¹c but w sosie 
I patrz¹c na dramat w kosmosie 
A tu jeden piosenkarz znany i gruby 
Wyst¹piæ chcia³ kiedyœ z playbacku 
G³os mu odjê³o i upad³ zemdlony 
Bóg go oduczy³ tego 

Jatne 
Jatne 
Jatne 
Jatne 

Przyszed³ raz Bre¿niew w dzieñ do fryzjera 
A fryzjer ujeba³ mu rêkê 
Tyle jest spraw na tym œwiecie powa¿nych 
By o nich napisaæ piosenkê