Moje rêce i dom, moja szynel i schron W którym chowaæ siê drzewiej lubi³em Trawa i las, brudne nogi i py³ Który z butów przyjació³ mi zmy³ Noce i dnie moje zjazdy we œnie Moje czyste uczucie do ciebie Zazdroœæ gdy œwit, bia³y ksiê¿yc gdy noc Zarzygany w Sochaczewie koc Nie ciesz siê chopie tak jak chcesz Za wczeœnie na radoœæ o poranku To wszystko to co masz i jesz To wszystko nale¿y do banku Zobacz jak wyje œwiat Czyœ poniek¹d ju¿ zgad³ Co na prawdê siê liczy w s¹siedztwie Twarze co tak, pokazuj¹ mi jak Gdzie zaiste jest moje kurde miejsce Tak albo nie, co ma wisieæ to nie Nie utonie i p³ywaæ tak bêdzie Jedziesz daleko czy skryjesz siê tu £apy silne dosiêgn¹ ciê wszêdzie Nie ciesz siê chamie tak jak chcesz Za wczeœnie na radoœæ o poranku To wszystko to co masz i jesz To wszystko nale¿y do banku Nie ciesz siê chopie tak jak chcesz Za wczeœnie na radoœæ o poranku To wrzystko to co masz i jesz To wszystko nale¿y do banku Nie ciesz siê chamie tak jak chcesz Za wczeœnie na radoœæ o poranku To wszystko to co masz i jesz To wszystko nale¿y do banku