Nareszcie s¹ W koñcu do mnie dzisiaj przyszed³ Anio³ów kr¹g, œwiat³a blask Poœród nich ktoœ Kto rozgrzeszy moje winy Od mych ³ez czujê ¿e gubiê sens Dawno tonie mój œwiat Od twych ³ez czujê ¿e gubisz sens Dawno tonie twój œwiat Kochasz mnie bo W ka¿dy dzieñ stajê siê lepsza Pragniesz mych r¹k I czujesz strach Czasem tylko ja Pragnê ciebie w sposób inny Od mych ³ez czujê ¿e gubiê sens Dawno to nie mój œwiat ¯yjê raz wiêc mi pozwól Byæ p³omieniem To co ja mo¿esz poczuæ Unieœæ w górê siê i mnie te¿ Zabraæ z g³owy twej ca³y ten niepokój W³aœnie tego chcê tylko tego chcê I wiem ¿e niepotrzebny jest Ca³y ten niepokój, ca³y lêk Mam pytañ sto To dlaczego ci¹gle milczê Mi³oœæ jest ze szk³a Krucha tak Mo¿e to b³¹d Pewnie pragniesz ca³kiem innej W g³êbi chcesz takiej mnie Jakiej ju¿ dziœ Nie umiem ci daæ ¯yjê raz wiêc... Masz pytañ sto To dlaczego przy mnie milczysz?