to koniec to koniec wybaczy³am ci s¹siadkê, tê z siódmego piêtra (to siê sta³o poza mn¹) nie bez trudu lecz prze³knê³am romans z farmaceutk¹ (samotnoÅ"æ pomaga³em znieÅ"æ) na wy¿yny zrozumienia wspiê³am siê gdy ktoÅ" â€Â¿yczliwy†(nie wracajmy do tego) w krótkim liÅ"cie doniós³ ¿e masz dziecko, lecz nie ze mn¹... czary mary nie ma ciê hokus pokus nie ma nas oto sta³am siê kobiet¹ z tych, którymi gardzê uwieszonych na ramieniu w zale¿noÅ"ciach tkwi¹cych tam na dole na ulicy stoj¹ dwie walizki spakowa³am ci wspomnienia, zdjêcia ju¿ po wszystkim