Tom: Dm Dm Bdim A7 Za chwilę start wielkiego biegu za miliony Dm Bdim A7 Więc doczekałem się nareszcie swego dnia! Gm Chrypną głośniki: Czarny Koń, dżokej w czerwonym! Bb A7 - To dżokej mój, a Czarny Koń - to właśnie ja! Dm Bdim A7 Nie na mnie skierowane publiczności oczy Dm Bdim A7 Na mnie nie stawiał nikt, pisano o mnie źle Gm Ale ja wiem, że mogę gnać, co koń wyskoczy Bb A7 Dm I że zwycięstwo jest pisane właśnie mnie! [Verse 2] Dm Dm7 A7 Start! Tunel toru za barierą się otwiera Dm Dm7 A7 Do przodu rwę, wiatr z oczu mi wyciska łzy Gm Dżokej w strzemionach staje, chłoszcze jak cholera! Bb A7 Na czarnej sierści rosną pierwsze pręgi krwi! Dm A7 Sam wiem, jak biec! Kopyta szarpią ruń na bruzdy Dm A7 Przeszkody tnę – jedna po drugiej – od niechcenia! Gm Dm Ach, jakbym biegł! – Tylko bez siodła i bez uzdy Bb A7 Dm Co chcą powstrzymać mnie od mego przeznaczenia! [Verse 3] Dm Bdim A7 Co mnie obchodzą publiczności dzikie wrzaski?! Dm Bdim A7 Co mnie obchodzi dżokej mój – czerwony karzeł?! Gm Ja tu dla siebie biegnę, nie z niczyjej łaski Bb A7 I – co potrafię – zaraz wszystkim wam pokażę! Dm Bdim A7 Znikają z obu stron chorągwie, twarze, godła Dm Bdim A7 Ja czuję tor i tylko tor, i kopyt takt Gm Więc jeden ruch! – i wylatuje dżokej z siodła Bb A7 Dm I z pyska znika mi wędzidła słony smak! [Verse 4] Dm Dm7 A7 Pędzę co sił, cóż dla mnie dyskwalifikacja Dm Dm7 A7 Przegrywa stajnia, dżokej, widz – ale nie ja! Gm Nikt nie zagrozi mi – to dla mnie ta owacja Bb A7 Lecz meta nie jest końcem biegu – ani dnia! Dm A7 Więc dalej gnam, nie wiedząc – czy to ja, czy nie ja Dm A7 O którym wrzeszczą, że oszalał! – ich to rzecz! Gm Dm Stać mnie na wszystko! – byle tylko bez dżokeja! Bb A7 Dm I raz na zawsze – z siodłem, uzdą, pejczem – precz!