Smutek recytowany z pamieci Każda głoska rzęzi Więzi w gardle prozę trawiącą Mogłbym splunąc, tylko po co? Wywieje wreszcie stęchłe powietrze Powiedzą bierzcie, pijcie i jedzcie Bywało mało, brudno i szaro A będzie biało! A będzie biało! Wywieje wreszcie stęchłe powietrze Powiedzą bierzcie, walczcie o wiecej Zło było karą, bywało szaro A będzie biało, gdy sczezniesz maro! Stopniał snieg i tylko snieg Zerwał sie wiatr i niczego nie wywial Minął czas lecz pozostawił ślad Krwawy stygmat, krwawy żywy stygmat