Czemu na podeszwach butów wnosisz mi do domu brud? Mam na myśli wiadomości, plotki - nie uliczny kurz Czemu w klapach płaszcza, na nogawkach I we wszystkich szwach Znosisz mi do domu strachy, cudzy lament, zamiast róż? Kto się kłania Moskwie, kto podnóżkiem Ameryki jest Kto ma berło, kto koronę - wielce nie obchodzi mnie Nie chcę słuchać tych historii Pojedźmy do lasu, do gór Z Tobą wszędzie mi po drodze Syjamsko Cię czuję I lgnę, czuję I lgnę, czuję I lgnę Czemu na podeszwach butów wnosisz mi do domu brud? Czemu bukiet malkontencji ściskasz w dłoni zamiast róż Nie chcę słuchać tych historii Pojedźmy do lasu, do gór Z Tobą wszędzie mi po drodze Syjamsko Cię czuję I lgnę Nie chcę słuchać tych historii Pojedźmy do lasu, do gór Z Tobą wszędzie mi po drodze Syjamsko Cię czuję I lgnę, czuję I lgnę, czuję I lgnę