odchodzisz już trzydziesty raz trzydziesty raz zabierasz psa w kuchni nie pachnie już smażonym jajkiem chyba naprawdę mało cię znam na szafce tu obok przy drzwiach niedokończona paczka fajek nasze radio wciąż gra a ty odchodzisz trzydziesty raz ale nie jest źle przecież wiem że i tak kochasz mnie wszak i ja kocham ciebie i tak odchodzisz już trzydziesty raz trzydziesty raz zostaję sam ale nie krzyczysz nie płaczesz nie trzaskasz drzwiami nawet nie przewracasz oczami ale nie jest źle przecież wiem że i tak kochasz mnie wszak i ja kocham ciebie i tak niezapłacony prąd i gaz wyczerpany zapas miodu kto temu winien wszystkiemu no kto jak nie ja ale proszę cię wróć do mnie x3 ale proszę cię wróć do mnie trzydziesty raz