Niebo złote ci otworzę, W którym ciszy biała nić Jak ogromny dźwięków orzech, Który pęknie, aby żyć Zielonymi listeczkami, Śpiewem jezior, Zmierzchu graniem, Aż ukaże jądro mleczne ptasi świt. Jeno wyjmij mi z tych oczu Szkło bolesne - obraz dni, Które czaszki białe toczy Przez płonące łąki krwi. Jeno odmień czas kaleki, Zakryj groby płaszczem rzeki, Zetrzyj z włosów pył bitewny, Tych lat gniewnych Czarny pył. Kto mi odda moje zapatrzenie I mój cień, co za tobą odszedł? Ach, te dni jak zwierzęta mrucząc, Jak rośliny są - coraz młodsze. I niedługo już - tacy maleńcy, Na łupinie z orzecha stojąc, Popłyniemy porom na opak Jak na przekór wodnym słojom. I tak w wodę się chyląc na przemian Popłyniemy nieostrożnie w zapomnienie, Tylko płakać będą na ziemi Zostawione przez nas nasze cienie Ziemię twardą ci przemienię W mleczów miękkich płynny lot, Wyprowadzę z rzeczy cienie, Które prężą się jak kot, Futrem iskrząc zwiną wszystko W barwy burz, W serduszka listków, W deszczu siwy splot. Jeno wyjmij mi z tych oczu Szkło bolesne - obraz dni, Które czaszki białe toczy Przez płonące łąki krwi. Jeno odmień czas kaleki, Zakryj groby płaszczem rzeki, Zetrzyj z włosów pył bitewny, Tych lat gniewnych Czarny pył. Długa wijącą się wstęgą głos ciepły w powietrzu stygnie, Aż jego dosięgnie w zmroku i szept przy ustach usłyszy. "kochany" - szumi piosenka i głowę owija mu, dzwoni Jak włosów miękkich smugą, lilie z niej pachną tak mocno, Że on, pochylony nad śmiercią, zaciska palce na broni, I wstaje i jeszcze czarny od pyłu bitwy - czuję, Że skrzypce grają w nim cicho, więc idzie ostrożnie powoli, Jakby po nici światła, przez morze szumiące zmroku I coraz bliższa jest miękkość podobna do białych obłoków, Aż się dopełnia przestrzeń i czuje jej głos miękki Stojący w ciszy olbrzymiej na wyciągniecie ręki. "kochany" - szumi piosenka, więc wtedy obejmą ramiona Las nocą rośnie. otchłań otwiera Usta ogromne, chłonie i ssie. Przeszli, przepadli; dym tylko dusi I krzyk wysoki we mgle, we mgle. Jeno wyjmij mi z tych oczu Szkło bolesne - obraz dni, Które czaszki białe toczy Przez płonące łąki krwi. Jeno odmień czas kaleki, Zakryj groby płaszczem rzeki, Zetrzyj z włosów pył bitewny, Tych lat gniewnych Czarny pył