Pośród materii codziennie pędzisz życie tak ciężkie i szare jak ołów Znowu lotnisko i ty z walizką i nowe zlecenie od starych matołów A życie przecież jak dobrze wiecie to encyklopedia w dwunastu tomach A szczęście jest wtedy gdy nie ma biedy a dobry duch banku to czynny Bankomat A bieg wypadków szybszy jest niż kula Martwi z podłogi powstają w bólach Bo nie ma sensu bez nonsensu nie ma skutku bez przyczyny Nawet Rolls-Royce się nie ruszy Gdy w zbiorniku krwi jest więcej niż benzyny Raz ciężki jak głaz raz lekki jak gaz lepiej zaufaj i poddaj się zmianie Gdy w pracy kiks czym prędzej rób miks odchodzi dziś szakal nastaje Mieszaniec Znikąd donikąd nie znikniesz tym razem Czy chcesz już zawsze leżeć przed obrazem Inny dawno na twym miejscu już by wisiał I co w końcu powiesz na to Że cię zbawi Lady Macbeth w skórze Rysia A bieg wypadków szybszy jest niż kula Martwi z podłogi powstają w bólach Bo nie ma sensu bez nonsensu nie ma skutku bez przyczyny Nawet Rolls-Royce się nie ruszy Gdy w zbiorniku krwi jest więcej niż benzyny Znikąd donikąd nie znikniesz tym razem Czy chcesz już zawsze leżeć przed obrazem Inny dawno na twym miejscu już by wisiał I co w końcu powiesz na to Że cię zbawi Lady Macbeth w skórze Rysia