Dzem

Goniæ Ciebie

Dzem


Ciagle jestem miêdzy jaw¹ a snem, 
nie wiem kiedy koñczy, zaczyna siê dzieñ. 
Nie wystarczy papieros ani wódki ³yk 
abym móg³ uwolniæ g³owê od myœli 

Okryty noc¹ miasta cichy grób. 
OdnaleŸæ ciebie to bêdzie cud. 
Niebo wali siê na g³owê, ziemia lekko dr¿y. 
Znowu bêdê kr¹¿y³ wokó³ twoich drzwi 

Czy jestem tylko po to ¿eby goniæ Ciê? 
Biegnê, biegnê, goniê Twój cieñ, 
jestem po to by za Tob¹ biec. 
Biegnê, biegnê, biegnê, goniê Twój cieñ, 
jestem po to by za Tob¹ biec. 

Dok¹d jadê nie wiem, nie wiem sam. 
Deszcz jak muzyka o szyby auta cicho gra. 
Œwiat³a dziel¹ mnie od nocy, deszcz od ramion Twych 
Znowu bêdê kr¹¿y³ wokó³ Twoich drzwi. 

Czy jestem tylko po to ¿eby goniæ Ciê?