Puste kieszenie i torba pe³na snów Oto malarz dziwny, który bywa³ tu Wszyscy go znali, wiedzieli o tym, ¿e Duszê sw¹ zaprzeda³ œwiatu pêdzli stu Nie wierzy³ ludziom i sobie chyba te¿ Zbyt wiele bólu dozna³, za du¿o wyla³ ³ez Karmiony pogard¹ i rzuconym groszem Czêsto tu siedzia³, obrazy sprzedaæ chcia³ Kto choæ jeden kupi dziœ? Nie wiedzia³eœ skrêcasz w lewo, chcesz ju¿ iœæ A byæ mo¿e, gdy zobaczysz w³aœnie je Znajdziesz s³aboœæ sw¹ i marzenia blask Kto wie? ¯ycie swe zamieni³ w deliryczny sen Gubi¹c gdzieœ po drodze prawdê sw¹ i sens By w koñcu siê odwa¿yæ i zapukaæ tam Gdzie teraz bia³¹ farb¹ maluje wieczny czas Kto choæ jeden kupi dziœ Nie widzia³eœ, skrêcasz w lewo chcesz ju¿ iœæ, A byæ mo¿e, gdy zobaczysz w³aœnie je Znajdziesz s³aboœæ sw¹ i marzenia blask Kto wie?