Zatańczę tak aby świat zmartwychwstał u mych stóp Nici dźwięku splotę w warkocz Co na piersi opadnie Gdy skończę swój taniec Gdy skończę swój taniec A kiedy oddechy wyznaczą rytm Stopy uczczą śmierć podłogi Obwieszczę narodziny króla Nagiego wśród przepychu świty pustych talerzy śMiech powróci Odbity od zielonych ścian Rozbite szkło zawsze na coś się przydaje Drewno można spalić Zatańczę tak aby świat zmartwychwstał u mych stóp Nici dźwięku splotę w warkocz Co na piersi opadnie Gdy skończę swój taniec Gdy skończę swój taniec śMiech powróci Odbity od zielonych ścian Rozbite szkło zawsze na coś się przydaje Drewno można spalić