Wiatr przegoni³ z pola wrony, Mróz oszroni³ w sadzie drzewa, Kolêdnicy chodz¹ z szopk¹ A pod oknem Turoñ œpiewa: W œwiat nie wyruszymy wczeœniej, Ni¿ na wiosnê, mhm ... Nim nie wzejd¹ przebiœniegi, Kra nie pêknie ko³o brzegów, bis Nie zakwitn¹ ³¹ki. Jad¹ sanie poln¹ drog¹, Œnieg okrywa koñskie ³by. Wokó³ s³ychaæ srebrne dzwonki, Chmury pe³zn¹ niby dym. W œwiat nie wyruszymy wczeœniej, Ni¿ na wiosnê, mhm ... Nim nie wzejd¹ przebiœniegi, Kra nie pêknie ko³o brzegów, bis Nie zakwitn¹ ³¹ki. Ba³wan w s³oñcu siê roztopi³, Skoñczy³ siê zimowy sen. Ludzie ju¿ zdejmuj¹ futra, Coraz d³u¿szy ka¿dy dzieñ. W œwiat nie wyruszymy wczeœniej, Ni¿ na wiosnê, mhm ... Nim nie wzejd¹ przebiœniegi, Kra nie pêknie ko³o brzegów, bis Nie zakwitn¹ ³¹ki. Kiedy wzejd¹ przebiœniegi, Kra ods³oni zieleñ brzegów, (x3) Znów zakwitn¹ ³¹ki.