Czerwone Gitary

Dwie na jednego

Czerwone Gitary


Kwiatów znoszê Ci narêcza, 
Cale noce siê zadrêczam. 
Co dzieñ dzwoniê, rymowane piszê listy - 
A ty masz mnie za sztubaka! 
Oj, nie by³abyœ Ty taka, 
Gdybyœ chocia¿ raz zajrza³a do statystyk. 

Na ka¿dego ch³opca 
Przypadaj¹ dwie dziewczyny, 
Wiêc nie b¹dŸ taka wa¿na 
I z serca wyrzuæ g³az. 
A¿ dwie na jednego - 
Tak stwierdzaj¹ biuletyny 
I to jest limit, który ma 
Wykonaæ ka¿dy z nas. 
Ktoœ planuj¹c populacjê 
Ponarabia³ b³êdów sto 
I dziœ mamy sytuacjê, 
W rezultacie której to 
Na ka¿dego ch³opca 
Przypadaj¹ dwie dziewczyny, 
Wiêc nie b¹dŸ taka wa¿na 
I zmieñ siê póki co. 

Mog³abyœ siê daæ nak³oniæ, 
Czy odpisaæ, czy oddzwoniæ - 
Raz nauczyæ siê dobrego obyczaju. 
Nie narzucam siê - broñ Bo¿e! 
Nie wymagam ani gro¿ê, 
Lecz chcê, byœ zapamiêta³a, ¿e w tym kraju 

Na ka¿dego ch³opca 
Przypadaj¹ dwie dziewczyny. 
To jest naturalny, 
Demograficzny ruch. 
A¿ dwie na jednego - 
No i w³aœnie z tej przyczyny 
Ma ka¿dy z nas mo¿liwoœæ 
Wybraæ sobie jedn¹ z dwóch! 
A Ty wa¿na jesteœ, no bo 
Dobrze wiesz po tysi¹ckroæ, 
¯e nic nie mam poza Tob¹ - 
Tobie wierny jestem. Choæ 
Na ka¿dego ch³opca 
Przypadaj¹ dwie dziewczyny - 
Ja chcê Ciebie jedn¹ 
Na ca³e ¿ycie wzi¹æ.