Kwiatów znoszê Ci narêcza, Cale noce siê zadrêczam. Co dzieñ dzwoniê, rymowane piszê listy - A ty masz mnie za sztubaka! Oj, nie by³abyœ Ty taka, Gdybyœ chocia¿ raz zajrza³a do statystyk. Na ka¿dego ch³opca Przypadaj¹ dwie dziewczyny, Wiêc nie b¹dŸ taka wa¿na I z serca wyrzuæ g³az. A¿ dwie na jednego - Tak stwierdzaj¹ biuletyny I to jest limit, który ma Wykonaæ ka¿dy z nas. Ktoœ planuj¹c populacjê Ponarabia³ b³êdów sto I dziœ mamy sytuacjê, W rezultacie której to Na ka¿dego ch³opca Przypadaj¹ dwie dziewczyny, Wiêc nie b¹dŸ taka wa¿na I zmieñ siê póki co. Mog³abyœ siê daæ nak³oniæ, Czy odpisaæ, czy oddzwoniæ - Raz nauczyæ siê dobrego obyczaju. Nie narzucam siê - broñ Bo¿e! Nie wymagam ani gro¿ê, Lecz chcê, byœ zapamiêta³a, ¿e w tym kraju Na ka¿dego ch³opca Przypadaj¹ dwie dziewczyny. To jest naturalny, Demograficzny ruch. A¿ dwie na jednego - No i w³aœnie z tej przyczyny Ma ka¿dy z nas mo¿liwoœæ Wybraæ sobie jedn¹ z dwóch! A Ty wa¿na jesteœ, no bo Dobrze wiesz po tysi¹ckroæ, ¯e nic nie mam poza Tob¹ - Tobie wierny jestem. Choæ Na ka¿dego ch³opca Przypadaj¹ dwie dziewczyny - Ja chcê Ciebie jedn¹ Na ca³e ¿ycie wzi¹æ.