Jesteœ wysoko tak Ja tam na dole Nie wiem co zrobiæ mam Tak Ciebie dotkn¹æ chce Nieuchwytny jak deszcz Przeciekasz mi przez palce Milcz¹c uœmiechasz sie Ka¿dej nocy ten sen powraca nagle Ka¿dy dzieñ zbli¿a mnie do Twego piedesta³u Niedostepny jak ska³a z góry patrzysz Nic ju¿ nie wzrusza Cie Jesteœ wci¹¿ nieuchwytny... Swoim œwiat³em rozjaœniasz moj¹ droge Poœród cieni co wokó³ mnie od zawsze s¹ Tak wszechmocnie obdarzasz mnie pomoc¹ Lecz nie moge Cie dotkn¹æ Jeszcze ³udze sie i zamykam oczy Widze Ciebie, wychodzisz z mroku mego snu I na zawsze ju¿ bedziesz obok mnie Lecz wiem, ¿e to nieprawda Jesteœ wci¹¿ nieuchwytny...