W po¶ciel znowu wtulam siê I chocia¿ jeste¶ tu My¶lami b³±dzisz gdzie¶ W ka¿dym k±cie ¶pi± ma godno¶æ i twój strach Nagle dziwny d¼wiêk Przeszywa mnie I ciszê w której trwam Zatopiona w nie¶wiadomo¶ci Budujê w³asn± klatkê Dobrowolnie mêczê siê Dla tych kilku chwil s³odyczy Znowu zgubi³am siebie Gdzie¶ po drodze... Znów zostawiasz mnie Jakby nic nie sta³o siê Podró¿ujê w swoich snach Do tych ¶wiêtych miejsc Które znacz± co¶ Dlaczego proszê ciê O kilka nowych k³amstw Przecie¿ wiesz ¿e to Nienajlepszy dar Choæ co raz s³absza Chcê kochaæ dalej Nakarmiona zatrutymi s³owami Umiera moja dusza Umieram ja A do ¶witu ju¿ niedaleko Wypalam siê Przez te wszystkie noce, s³owa twe Wypalam siê, trudno przyznaæ ¿e Mia³e¶ racjê Znów zostawiasz mnie Jakby nic nie sta³o siê Tak to jest koniec ju¿ Chocia¿ ¿al rani mnie jak nó¿